niedziela, 20 lutego 2011

Podcast Five o'clock - robocop na golasa

Wyobraźcie sobie robocopa. Lśniąca zbroja, megadziałka obrotowe, futurystyczny chełm z najnowocześniejszym dedykowanym systemem łączności.
Cisza na planie.
Kamera ! Akcja !
Robocop z hukiem wyważa drzwi do łazienki. W powietrze wzbijają się tumany kurzu. Systemy nawigacyjne błyskawicznie uruchamiają skanery. Robocop lustruje otoczenie dzięki swojemu sprzętowi ale widz wciąż pogrążony jest w ciemności.
Słychać szczęk metalu i ciche pobzykiwanie silniczków egzoszkieletu.
Pył opada.
Naszym oczom ukazuje się robocop na golasa.
Zostawił sobie tylko komunikator nagłowny i ... jedno małe działko.
Robo... Robert Koesling znany wszystkim doskonale z podcastu Próba Mikrofonu od pewnego czasu nagrywa nowy podcast - Five o'clock .  To dopiero trzeci odcinek ale jeśli ktoś ma ochotę posłuchać co ten niemiecki emigrant ukrywający się obecnie w Angolii nagrywał dotychczas koniecznie musi odwiedzić stronę Próby Mikrofonu. Jest tam 30 ciekawych audycji.
Teraz siedzi nagutki w wannie i opowiada nam o tym jak wybrał się do kraju odległego, nieciekawego i najmniej pociągającego na świecie czyli do Portugalii.
Tłumaczy słuchaczom dlaczego to zrobił.
Skoro jest nagi postanawia jeszcze bardziej obnażyć się przed nami zwierzając się ze swoich dotychczas skrzętnie ukrywanych słabości, jak na przykład, że nie umie i boi się moczyć głowę, że nagrywa przez kilka dni z rzędu po kilka razy a potem to kasuje (nerwica natręctw),
że mimo że był z Wiolą to zaliczał Porto w Lizbonie a romantyczne chwile ze swą lubą spędza w samochodzie, jak sam mówi "przemieszczając się z miejsca na miejsce" i słuchając smutnego Fado dla zwiększenia melancholii.
Lecz miewa nasz Robert także czasem lepszy nastrój i wtedy jeździ do wesołego miasteczka w Fatimie.
Mimo to po powrocie znów dopada go szara rzeczywistość.
Przerażające wizje wyspy, która nie wiadomo czemu znajduje się na wodzie nie dają mu spać.
To wszystko skutki upału.
Wtedy prowadzący audycję woli ukryć się gdzieś w bezpiecznym miejscu bo jak nam tłumaczy na dworze grasuje "Wielki SkwaRRR".
Czy robocop wytrzyma w wannie 30 min bez dolewania ciepłej wody ?
Dowiecie się tego słuchając odcinka "wPływający" i odtąd przestaniecie się już bać Niemców.
Pozdrawiam.
Pihont.

4 komentarze:

  1. Jakież to świetne uczucie czytać tak ciekawą recenzję na temat własnego odcinka, który to z mojego punktu widzenia nie zasłużył sobie w ogóle na recenzję.
    No ale nie do mnie należy ocena a do słuchaczy - może jestem zbyt krytyczny sam dla siebie?

    W swej rozprawce pominąłeś fakt, że zastosowałem strategiczna metodę, która polega na tym, że jak nie można z czymś lub kimś wygrać wojny to należy się z wrogiem pojednać. Dlatego właśnie zaprosiłem "Wielki SkwaRRR" do domu i zaproponowałem Porto (w rzeczywistości nie zaproponowałem, bo były lepsze trunki) ;)

    Dziękuję ci Pihoncie za delikatne naciski by coś nagrać. Mogę powiedzieć, że wydanie tego odcinka było po części twoją zasługą.

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz że pisząc ten wpis napisałem że Cię namawiałem do nagrania i mi się udało ale ostatecznie to wyciąłem ? Przez skromność mą niezmierzoną :) Jest mi niezmiernie miło że to dostrzegłeś. Dziękuję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna recenzja :) Odcinek Roberta mej osobie bardzo się podobał :) Może kiedyś do tej wanny wskoczy także Wiola i nagrają razem :d Ciekawe, czy by video zmontowali ;) Tak, wiem, wiem zboczuch ze mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pihont - jasne, że dostrzegłem... nie dałeś mi innego wyjscia niż nagrać odcinek :D

    K. - Małą mam wannę. Jest jednoosobowa i na siłę da sie wcisnąć jescze jedynie albo drugą osobę, albo "nagrywacz" (oj co? Stary, duży model). Tak więc jak byłaby Wiola to nie było by rekordera a jak byłby rekorder to juz dla Wioli miejsca by nie starczyło. A video? Oj K. coś mi się wydaje, że wiem dlaczego nie masz "chłopa" i ostrzegam: Wiola jest już zajęta! :P

    OdpowiedzUsuń